19 marca

Podkład MAYBELLINE AFFINITONE – recenzja

Tym razem mała zmiana tematu. Nie ukrywam, że kwestie mody i urody odgrywają u mnie bardzo ważną rolę, dlatego też chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat jednego z produktów, które miałam okazję ostatnio wypróbować. Chodzi mianowicie o podkład – AFFINITONE Hydrating tone-on-tone foundation Natural radiance od MAYBELLINE NEW YORK . Szczerze mówiąc, pomimo że jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o tego typu kosmetyki, to jestem z niego całkiem zadowolona.


Opis
Jest to podkład przeznaczony dla każdego typu skóry. Posiada on aż 8 kolorów. Bardzo mi się spodobało to, że są one w dwóch odcieniach: różowych i beżowych, a więc mamy podział między chłodnym a ciepłym tonem skóry. Jeśli chodzi o obietnice producenta to posiada on formułę z pigmentami, które dopasowują się do barwy naszej cery.  Zawiera również witaminę E, która ma zapewnić nawilżenie.


Konsystencja i wykończenie
Jeśli chodzi o ten aspekt, to produkt jest bardziej lejący i rzadki. Bardzo dobrze rozprowadza się po twarzy, nie pozostawia smug i świetnie stapia się ze skórą. Delikatnie „odbija się” tworząc małe zabrudzenia, np. kiedy dotkniemy naszej twarzy rękoma. Jednakże nie występuje to w bardzo dużym stopniu. Inne podkłady potrafiły brudzić mi np. ubrania, a ten na szczęście tego nie robił. Nie tworzy on efektu maski, wręcz odwrotnie – wygląda bardzo naturalnie. Kosmetyk nie wysusza naszej skóry, jest ona nawilżona i pełna życia J. Jedynym minusem było delikatnie satynowe wykończenie. Nie było to bardzo widoczne, jednakże np. w bardzo dużym słońcu można było to zauważyć.  Niektórzy mogą uważać to za zaletę, ponieważ skóra posiadała bardzo ciekawy blask. Ja poszukuję produktu na co dzień, czyli dającego maksymalnie naturalny efekt. Na pewno nie jest to produkt matowy, ale  bez pudru również spełniał swoje zadanie.




Krycie
Kosmetyk nie tworzy efektu maski i nie jest „ciężkim” produktem. Krycie ma delikatne, ale daje radę J. Zakrywa wszelkie niedoskonałości jedną warstwą i wyrównuje koloryt skóry, jednak osoby z trądzikiem czy poważnymi zmianami na twarzy mogą  potrzebować  kilku warstw. Niestety z czasem potrafi się wycierać, co też jest minusem.


Kolory i odcienie
Ja osobiście mam chłodny ton skóry, więc powinnam używać bardziej różowych odcieni. Wybrałam najjaśniejszy kolor z tych właśnie odcieni czyli OPAL ROSE 09. Niestety był on dla mnie za ciemny, co oznacza, że podział kolorów na te dla tonów chłodnych i ciepłych twarzy, nie zawsze się sprawdza.  Najlepiej dobierać  produkt z użyciem próbek, itp. Osobiście posiadam bardzo jasną cerę, więc następnym razem wypróbuję najjaśniejszego z beżowych kolorów. 

Ogólna ocena
Podsumowując, podkład bardzo mi się spodobał. Przede wszystkim dlatego, że ma delikatną formułę i nie tworzy efektu maski.  Nie wysuszał mojej atopowej skóry i wtapiał się w nią idealnie. Niestety nie trafiłam z kolorem i jedynym minusem jest to bardzo delikatne satynowe wykończenie. Ogólnie byłam z niego zadowolona i z chęcią go Wam polecam.  Plusem jest również cena, ponieważ jego koszt to niecałe 30 zł, a mnie dodatkowo udało się go dorwać na promocji J !

* Oczywiście musicie pamiętać, że nie na każdej twarzy podkład będzie pracował w ten sam sposób.

Wasza Weronika


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Poradniki Weroniki , Blogger