08 kwietnia

Moja codzienna pielęgnacja twarzy


Jeszcze kilka lat temu nie zwracałam uwagi na pielęgnacje swojej twarzy. Nakładałam makijaż nie przygotowując wcześniej odpowiednio swojej cery. Przed snem zmywałam go tylko przy użyciu płynu micelarnego i uważałam, że to w zupełności wystarczy aby oczyścić skórę. Niestety cera mi  się za to „odwdzięczyła”. Przez to, że nie była dobrze oczyszczona oraz odpowiednio nawilżona zaczęły pojawiać się u mnie wypryski, zatkane pory oraz niestety dosyć wyraźne pierwsze zmarszczki. Dopiero wtedy zrozumiałam jak ważna jest codzienna pielęgnacja naszej twarzy. 

Musimy pamiętać, że każda z Nas ma zupełnie inny rodzaj cery i mogą pasować Nam zupełnie różne kosmetyki do pielęgnacji twarzy, natomiast zachęcam Was gorąco do powtarzania czynności, które tutaj wymienię. Sądzę, że właśnie te działania sprawdzą się u wszystkich. Podam Wam również przykłady kosmetyków, które ja używam i zrobię dla nich krótką recenzję. 



Krok pierwszy: przygotowanie skóry pod makijaż !

Pamiętajcie, że zawsze przed nałożeniem makijażu należy odpowiednio wcześniej przygotować naszą cerę. Ja na co dzień używam tylko kremu do twarzy. Nakładam go około 5 minut przed wykonywaniem makijażu, aby dać czas naszej skórze na wchłonięcie produktu. Moim ulubieńcem jest Naturalny Krem Oliwkowy przeciw zmarszczkom 30+ z Ziaji. Pomimo tego, że mam 23 lata używam właśnie tego kosmetyku, a dlaczego? Jest to produkt o delikatnej formule, nie jest on bardzo tłusty, szybko się wchłania. Używałam go jako baza pod wiele podkładów oraz kremów BB i nigdy nic złego z nimi się nie działo. Dobrze nawilża oraz regeneruje moją suchą cerę. Nie mogę powiedzieć, że w cudowny sposób zredukował moje drobne zmarszczki, jednakże dzięki temu, że skóra jest odpowiednio nawilżona zatrzymałam na chwilę proces powstawania nowych. Nie bójcie się używać produktów np. 30+ jeśli jeszcze nie macie trzydziestu lat. Na pewno Wam one nie zaszkodzą, a jestem pewna, że tylko pomogą. Ten krem mogę z czystym sumieniem Wam polecić przede wszystkim dlatego, że potrafi odpowiednio pielęgnować naszą cerę przy bardzo niskiej cenie ! 




Krok drugi: odpowiednie zmycie makijażu !

Kiedy wracam po ciężkim dniu do domu, marzę tylko o tym, aby zmyć z mojej twarzy makijaż. Jest to BARDZO WAŻNA czynność i nigdy o niej nie zapominajcie. Mi niestety niegdyś bardzo często zdarzało się chodzić spać bez wcześniejszego zmycia makijażu (np. po całonocnej imprezie) i kiedy budziłam się rano wyglądałam na 10 lat starszą, a doprowadzenie mojej cery do „jako takiego” stanu było tego dnia czymś niemożliwym do zrealizowania. To jest dramat dla naszej skóry, która tak naprawdę nie może oddychać. Powtarzam: Nigdy tego nie róbcie ! Ja  zazwyczaj do mycia twarzy używam dwóch produktów. Aktualnie  najpierw myję twarz ciepłą wodą a następnie zmywam zanieczyszczenia Mydłem siarkowym. Jest to produkt przeznaczony dla skóry z problemami, który bardzo dobrze oczyszcza naszą skórę. Jeśli macie na skórze wiele niedoskonałości to ten produkt będzie idealny, natomiast jeśli Wasza skóra jest wrażliwa i delikatna myślę że to mydło może Wam ją jeszcze bardziej podrażnić. Podczas mycia twarzy musicie pamiętać, że nie można tego robić na przysłowiowe „odwal się”. Poświęćcie na tę czynność trochę więcej czasu, masujcie swoją twarz nie tylko  do momentu pojawienia się piany ale trochę dłużej, niech  to będzie dla was relaks. Dokładnie oczyśćcie wszelkie zakamarki swojej twarzy a gwarantuję Wam, że wtedy ten produkt zadziała. Posiada on dwie wady, mianowicie potrafi podrażnić  oczy (chyba jak każde mydło) oraz może wysuszyć skórę. U mnie ten mankament nie jest dużym problemem, ponieważ dbam o odpowiednie nawilżenie, dlatego też jeśli i Wy o tym nie zapomnicie, to mydło nie wysuszy wam skóry. 


Po umyciu twarzy oczyszczam ją jeszcze płynem micelarnym. Moim ulubieńcem wszech czasów jest Płyn Micelarny 3w1 Garniera (ten różowy). Od dawna szukałam idealnego tego typu produktu. Przetestowałam ich bardzo wiele, jednak żaden nie spełniał moich oczekiwań. Ten kosmetyk spełnia swoją rolę idealnie. Bez żadnych problemów usuwa makijaż i odpowiednio oczyszcza naszą skórę. Wystarczy tylko nałożyć go za pomocą wacika na twarz,  chwilę przytrzymać i delikatnie usunąć zanieczyszczenia. Bardzo ważne jest też to, że nie podrażnia oczu. Potrafi poradzić sobie np.  z mocnym makijażem ust i oczu, ale nigdy go nie testowałam przy makijażu wodoodpornym. Jak na razie nie mam ochoty na wypróbowanie innego płynu micelarnego, ponieważ moim zdaniem ten jest idealny. Gorąco wam polecam!



Krok trzeci: tonizowanie 

Ten krok wzbudza wiele kontrowersji. Jedni twierdzą, że nie należy stosować toników, ponieważ źle działają na skórę, drudzy natomiast, że jest to bardzo istotny krok przy pielęgnacji cery. Ja należę do tej drugiej części, jednakże zaznaczając, że należy wybrać odpowiedni tonik. Przede wszystkim polecam Wam toniki BEZ ALKOHOLU, których zadaniem jest przede wszystkim przywrócenie skórze równowagi oraz uzupełnienie oczyszczania twarzy po demakijażu. Moim zdaniem tonizowanie jest krokiem, którego nie powinno się omijać. Aktualnie używam toniku z Ziaji z serii Liście manuka. Jest to tonik, który ma zwężać nasze pory i wspomagać łagodzenie zmian trądzikowych. Twierdzę, że ten produkt sprawdzi się dla cery tłustej i u osób, które borykają się z trądzikiem. W przypadku mojej suchej skóry niestety nie zrobił efektu „WOW!”. Torszkę ściąga on skórę i niestety nie zauważyłam żeby oczyszczał czy zwężał moje pory. Myślę, że przywraca  równowagę oraz ostatecznie oczyszcza skórę,  ale dla mnie nie  jest to doskonały produkt i zapewne jeśli go zużyję to kupię inny tonik. Wiem jednak, że wiele osób go zachwala więc dajcie znać jak się sprawdził u Was.



Krok czwarty: Peeling

Zadaniem każdego peelingu jest dokładne oczyszczenie naszej twarzy z zanieczyszczeń a także z martwego naskórka. Mamy różnego rodzaju peelingi i pamiętajcie, że jeśli macie wrażliwą skórę albo cerę naczynkową to powinniście używać tylko peelingów enzymatycznych. Peelingu nie powinno się wykonywać codziennie, najlepiej 1-2 razy w tygodniu. Ja zazwyczaj robię peeling mojej twarzy raz w tygodniu w weekend. Teraz testuję Odżywczą maseczkę peeling do twarzy z mielonym lnem z firmy Vianek. Te kosmetyki są o tyle ciekawe, że posiadają składniki pochodzenia naturalnego. Natomiast ten konkretny produkt jest interesujący dlatego, że jest to 2 w 1 czyli jednocześnie peeling a  także maseczka do twarzy. Ma bardzo ciekawą oleistą konsystencję z drobinkami lnu. Bardzo dobrze oczyszcza ale także nawilża skórę. Jest to dobry produkt, może nie idealny ale porządny. Moim zdaniem jego minusem jest zapach, który jest bardzo denerwujący, jednakże zapach jest kwestią gustu i może akurat Wam nie będzie on aż tak przeszkadzał. Ogólnie myślę, że warto go przetestować.


Krok piąty: maseczki

Moja ulubiona czynność w pielęgnacji twarzy czyli nakładanie maseczek. Warto przynajmniej raz w tygodniu poddać się tej przyjemności. Maseczki potrafią bardzo dobrze nawilżyć czy oczyścić naszą skórę. Są taką wisienką na torcie. Ja serdecznie polecam Wam maseczki z Ziaji. Uwielbiam tę nawilżającą z zieloną glinką oraz oczyszczającą z glinką szarą. Bardzo lubię też maseczki w płachcie, np. z Garniera. Nakładamy taką maseczkę i relaksujemy się 15-20 minut a nasza skóra sama się odżywia. Fenomenalna sprawa i gorąco polecam.




Krok piąty : krem na noc

Ostatni moment mojej pielęgnacji czyli nakładanie kremu na noc. Na co dzień nakładam go tuż po nałożeniu toniku, natomiast wtedy kiedy wykonuję krok czwarty i piąty to odpowiednio albo po peelingu albo po nałożeniu maseczki. W kremach na noc zwracam uwagę na jeden  składnik a mianowicie na kwas hialuronowy, dzięki któremu krem zatrzymuje wodę w naszej cerze oraz sprawia, że skóra szybciej ją wchłania. Teraz testuję krem z Garniera Aqua Bomb (na zdjęciu jest ubrudzone opakowanie kremu, którego niestety nie mogłam domyć - wybaczcie), który ma przeznaczenie jako krem na dzień ale pamiętajcie, że kiedy na kremie mamy adnotację, że jest to produkt „na dzień” to nie oznacza to że nie możemy go stosować na noc i odwrotnie. Ogólnie jestem z tego kremu zadowolona. Ma formułę żelową, szybko i łatwo się wchłania, myślę że również idealnie by się sprawdził pod makijaż. Posiada on także działanie antyoksydacyjne (dokładnie nie wiem na czym ono polega, ale fajnie że jest :D ). 



To są moje czynności dzięki którym doprowadziłam swoją cerę do „jako takiego” wyglądu. Wiadomo że mam dni, w których wygląda ona tragicznie, np. przed okresem, ale myślę że jest to całkiem normalne. Ogólnie rzecz ujmując jestem zadowolona z tego jak dziś wygląda moja cera i na pewno jest o niebo lepsza niż w tych czasach, kiedy nie stosowałam żadnej pielęgnacji. Pamiętajcie że przede wszystkim kluczem do sukcesu jest SYSTEMATYCZNOŚĆ ! Jeśli konsekwentnie wprowadzicie te pięć kroków pielęgnacji twarzy to gwarantuję Wam, że skóra się za to odwdzięczy blaskiem, nawilżeniem, oczyszczeniem, świeżością i znacznie lepszym wyglądem i kondycją.

Trzymam za Was kciuki i serdecznie pozdrawiam!

Wasza Weronika .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Poradniki Weroniki , Blogger